Słowem o identyfikacji pozytywów. Wystarczy mikroskop i kilka faktów.
Odbitki z negatywu na papierowym podłożu to subtelne jedno, dwu lub trójwarstwowe struktury. Szczęśliwie kilka charakterystycznych czynników, takich jak faktura powierzchni, ton i kolor, pomaga nam w procesie identyfikacji. Nie bez znaczenia pozostaje także rodzaj i charakter zniszczeń.
Jednowarstwowe techniki cechuje matowa powierzchnia i widoczne przy 30-krotnym powiększeniu włókna papieru. Papiery solne (lata 1840–1860) o brązowym, żółtawym lub lekko czerwonym zabarwieniu blakną . Cyjanotypii (od 1880 roku do 1910) o charakterystycznym niebieskim zabarwieniu nie da się pomylić. Platynotypia (od 1880 do lat 30.) ma aksamitną fakturę i neutralny szaro-czarny ton.
Techniki dwuwarstwowe charakteryzuje pewien połysk powierzchni, natomiast przy 30-krotnym powiększeniu przez warstwę spoiwa najlepiej widzimy włókna papieru w jasnych partiach. Do tej grupy należy stosowana od połowy do końca XIX wieku technika albuminowa, wykonywana zazwyczaj na bardzo cienkim papierowym podłożu. Odbitka albuminowa z upływem czasu żółknie, a na powierzchni pojawiają się charakterystyczne krakelury – warstwy spoiwa. Innym dwuwarstwowym procesem wykorzystywanym od lat 60. XIX wieku do czasów obecnych jest technika pigmentowa (carbon print), charakteryzująca się widocznym reliefem obrazu.
Trójwarstwowe struktury zdradza obecność zarówno spoiwa, jak i białej warstwy barytowej widocznej przy 30-krotnym powiększeniu. Zaliczamy do nich kolodion, żelatynę DOP (developing-out paper) i POP (printing-out paper). Technikę kolodionu POP o błyszczącej powierzchni i charakterystycznym czerwono-brązowo-purpurowym tonie wykorzystywano od lat 80. XIX wieku do lat 20. XX wieku, kolodion matowy zaś o zabarwieniu brązowo-purpurowo-czarnym zaczęto stosować dekadę później. Stabilna w kolorze emulsja kolodionowa jest wrażliwa na zadrapania, a błyszczący kolodion oglądany we fluorescencyjnym świetle ma specyficzny, tęczowy połysk. Odbitki z emulsją srebrowo-żelatynową POP wytwarzane od 1885 do 1910 roku charakteryzuje czerwono-brązowo-purpurowy odcień, a obraz może zmieniać ton do zielonkawego lub żółto-brązowego i blaknąć. Na powierzchni odbitek żelatynowych DOP często pojawia się wysrebrzenie. Technikę stosowano od 1880 roku przez przeszło sto lat.
Poćwiczymy? Muzealne zbiory to cudowny poligon.
Dwa obiekty, pozornie identyczne, pochodzą z warszawskiego zakładu fotograficznego
Karoli & Pusch (1876–1892). Obydwa są reprodukcją rysunku Aleksandra Lessera
(1814–1884) Wit Stwosz
[modula id=”1087″]
Określenie ilości warstw podłoża oraz analiza cech charakterystycznych pozwoli nam stwierdzić technikę wykonania. Na ilustracji A widzimy błyszczące podłoże o brązowo-żółtym tonie, na całej powierzchni możemy zaobserwować włókna poprzez warstwę spoiwa (B, C), a spoiwo pokrywa siatka charakterystycznych spękań (B). Obecność spoiwa oraz brak warstwy barytowej wskazuje na strukturę dwuwarstwową. Możemy przypuszczać, że mamy do czynienia z techniką albuminową. Ilustracja D pokazuje odbitkę o zimniejszym, brązowym tonie i matowej powierzchni. Podobnie w strukturze widoczne są włókna papieru, brak zaś warstwy barytowej i spoiwa (E, F) wskazuje na jednowarstwowy proces. Z dużą dozą prawdopodobieństwa odbitkę wykonano na papierze solnym. Obydwie fotografie (DI 40540 i DI 43158) mają jeden negatyw. Charakterystyczny, ciemny i nieregularny kształt w lewym dolnym narożniku sugeruje, że negatyw został wykonany techniką kolodionową mokrą.
Dla tych, którzy chcą więcej: http://www.graphicsatlas.org/. Świetna zabawa!
Pozdrawiam
Dorota Dzik-Kruszelnicka