Gdy jest cicho, praca wre

Kochani, należą się Wam przeprosiny za ciszę na naszych łamach. Fakt, że Muzeum jest zamknięte, wcale nie oznacza, że nic się tutaj nie dzieje. Wręcz przeciwnie – jest prawie jak w ulu i dużo się wydarzyło od czasu ostatniego wpisu.
Moje ostatnie wyjazdy, zarówno prywatne (każdy chyba lubi mieć urlop…?), jak i służbowe, oderwały mnie od stołu konserwatorskiego i od komputera (możecie mi zazdrościć!).
Jestem już z powrotem i wreszcie mogę na spokojnie opowiedzieć, o tym wszystkim, co się działo w tzw. międzyczasie. A więc po kolei:
– gościliśmy uczestników międzynarodowego sympozjum zorganizowanego przez Instytut Chemii i Techniki Jądrowej oraz Międzynarodową Agencję Energii Atomowej w Wiedniu,
– po zakończeniu prac nad dublażem, przekręciliśmy Bitwę pod Grunwaldem licem do góry,
– gościliśmy przedstawiciela Muzeum Bitwy pod Grunwaldem w Stębarku, który przywiózł nam prezent,
– odzyskaliśmy dwa utracone podczas II wojny światowej obrazy Juliana Fałata,
– jutro przyjmujemy znamienitych gości na „śniadaniu z Pomarańczarką”. Będzie prasa i przedstawiciele naszego sponsora – PZU,
– w piątek odbędzie się konferencja prasowa związana z konserwacją Bitwy pod Grunwaldem z udziałem przedstawicieli MKiDN oraz PKO BP – instytucji wspierających prace nad obrazem.
Sami więc widzicie, że „się dzieje”, a o szczegółach napiszę wkrótce. Już w piątek zapraszam na konferencję, podczas której pokazany zostanie film prezentujący dotychczasowe prace nad Bitwą!
Anna Lewandowska
Konserwator
Pracownia Konserwacji Malarstwa Sztalugowego